Nieprzytomna dziewczyna leżała na szpitalnym łóżku.Wokół niej krążyły pielęgniarki i niekiedy przemknął lekarz.W tym samym czasie na korytarzu pod salą czekał chłopak.
Trzymał on dłonie złączone jak do modlitwy i czekał na jakiekolwiek informacje o stanie zdrowia dziewczyny.Na początku nie wierzył ,że Amy mówi prawdę ale on sam siedząc na ostatnich zajęciach rozejrzał się po sali i dostrzegł.Dziewczynę która skradła jego serce dawno już. Dziewczynę która niby umarła i o której pragnął walczyć do końca.Bóg wysłuchał jego próśb i zesłał na jego drogę z powrotem blondynkę.Miał nadzieję ,że kiedy się wybudzi wszystko sobie wyjaśnią i znów będą szczęśliwi razem.