UWAGA !!!
Zanim zaczniesz czytać zagłosuj na ten blogu tutaj -> KLIK ♥ ...
....
Już ??
W takim razie zapraszam do przeczytania i skomentowania :
- I wtedy po prostu się odwróciłam i wyszłam -powiedziała Cai.
Siedziałam teraz wraz z dziewczynami na dziedzińcu szkoły obok ogromnej wierzby dającej nam cień.Był już koniec listopada ale wciąż było bardzo ciepło i miło.
Słuchałam opowieści Cailin o tym jak wpadła na jakiegoś chłopaka.Podobno wydawał jej się uroczy ale jak byli razem na kawie zaczął podrywać kelnerkę.Miałam ochotę się śmiać widząc przejętą a zarazem oburzoną minę 19latki.Patrząc na nie czułam się inna.Obie wraz z Amy miały ciemne włosy oraz oczy a ja ? Byłam blondynką o jasnych oczach, jedyną osobą w całej paczce naszej.Reszta miała brązowe bądź miodowe oczy tak jak Chaz.Czułam się inna od nich ale pozytywnie to odbierałam.
-Myślałam ,że zapadnę się pod ziemię -jęknęła chowając twarz w dłoniach.
-Nie przejmuj się -uśmiechnęłam się do niej ciepło.
Właśnie zakończyły nam się zajęcia i musimy czekać aż godzinę na kolejne.
Dziewczyną nic nie mówiłam o wczorajszym zajściu.Nie wiem nawet czy było co.
Gdy się obudziłam nikogo nie było a mogłam być przekonana ,że zasypiałam z kimś.
A tym kimś był Justin Drew Bieber.Mimo ,że miałam wrażenie jakbym za chwilę
zemdlała czułam jego dotyk,to ciepło.Nie czułam jakbym miała na sobie ubrania.
Chciałabym dotknąć jego nagiej skóry...może to zrobiłam.
Dlatego było mi ciepło i tak miło..
Jednak chce to zrobić świadomie.
Jak przez ścianę pamiętam słowa szatyna zanim zapadłam w całkowity sen.
Pytanie teraz...czy mam z nim o tym porozmawiać czy może nie.
Zagryzłam nerwowo wargę wpatrując się w swoje buty.
Gryzłam się z myślami podczas gdy dziewczyny były zajęte swoimi tematami.
-Zobacz kto idzie -zaśmiała się Amy kiwając głową przed siebie.
Oderwałam się od myśli i spojrzałam w tamtym kierunku.
Przez chodnik przemierzała grupa złożona z : Chaza,Chrisa,Ryana i .... i Justina.
Miał na sobie spodnie szare typu baggy oraz biały luźny podkoszulek.
Głowę ozdabiał mu snackback w kolorze szaro czarnym.
Rozmawiał zacięcie z chłopcami dopóki nie doszli do nas a jego przenikliwe
czekoladowe tęczówki spoczęły na mnie.
Przyznam ,że przez moment zapominałam jak się oddycha.
Cai odchrząknęła głośno przerywając nasze spojrzenie.
Spuściłam głowę w dół a potem przeniosłam na dziewczyny.
Były już one bowiem pogrążone w dyskusji z naszymi debilami.
Zaśmiałam się gdy usłyszałam jak to kolejna dziewczyna dała kosza Ryanowi.
Nie wytrzymam tak długo.Siędzę tutaj z nimi już 34 minuty i 27 sekund.
Próbuje złapać kontakt wzrokowy z Jay'em ale on unika mojego spojrzenia.
Westchnęłam i wstałam z miejsca
- Mam ochotę na kawę idzie ktoś ? -zapytałam spoglądając wymownie na Justina.
Każdy spojrzał po sobie ale w ostateczności wzrok spoczął na szatynie.
Miałam wrażenie jakbym słyszała jak przełyka ślinę.
Wstał z miejsca i ruszył obok mnie.
Gdy zniknęliśmy zza rogiem zatrzymałam się gwałtownie.
-Coś się stało ? -zapytał
-Ty mi odpowiedz.
-Co się stało wczoraj? -kontynuowałam
-Nic
-Nic ?! -pisnęłam delikatnie
Spojrzał na mnie i niemal czułam jego niepewność.
-Odpowiedz mi szczerze na jedno pytanie -westchnęłam
-Czy to co mówiłeś wczoraj było prawdą ? -zapytałam cicho
Zobaczyłam jak spuszcza głowę.Splótł dłonie na klatce piersiowej.
-Chyba tak -odpowiedz cicho.
Serce mi chyba stanęło.
-Chyba ? dopytałam
-Droczysz się ze mną ? -zapytał i widziałam jak na jego twarzy pojawia się delikatny uśmiech.
-Chyba tak -wzruszyłam ramionami.
Staliśmy chwile naprzeciw siebie patrząc w oczy.
W pewnym momencie chłopak pocylił głowę i przyłożył natychmiast rękę do oka.
-Moje szkła -odezwał się
Natychmiast schyliłam się aby pomóc mu.
On uklęknął naprzeciw mnie a po chwili oderwał moje dłonie od ziemi.
Położył swoją dłoń na moim policzku i zaczął go pieścić.
Przymknęłam z rozkoszy powieki i głośno westchnęłam.
Otworzyłam oczy i zobaczyłam jego twarz bardzo blisko mojej.
-Wcale nie nosisz soczewek -szepnęłam
-Nie -zaśmiał się
Pochylił głowę w moją stronę i musnął delikatnie moje usta.
***
Rozdział okropny ale dodać muszę :/
Jest krótki i byle jaki.
Wolałam dodać to niż nie dodawać nic.
Ps. głos w sondzie !!!
Szkoda ze taki krotki ;(♥
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny, ale krótki. :*
OdpowiedzUsuńLubię to opowiadanie, ale odstępy czasu w jakich dodajesz rozdziały zniechęcają do czytania.
Bardzo fajny rozdział ale dość krótki ;) czekam nn
OdpowiedzUsuńGenialny *-*
OdpowiedzUsuńKiedy nastepnyy? ;((
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNa pewno nie w tym tygodniu muszę przygotować się do egzaminów :* pewnie jakoś po tym stresie dodam ♥
OdpowiedzUsuńNie wiem z kąd tyle masz pomysłów, dziewczyno. Czekam na nowy!
OdpowiedzUsuńKiedy nowy rozdział??? Czekam i czekam ale niema dodawaj szybko!!!
OdpowiedzUsuńWedług mnie w dziejszych czasach najbardziej ważna w motoryzacji jest ekonomiczność danego pojazdu. Producenci prześcigają się w nowinkach technologicznych często zapominająć o redukcji spalania auta, a potem celowo fałszują wyniki spalania. Przykładem dość głośnym był w ostatnich latach Volkswagen. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuń