poniedziałek, 2 lutego 2015

11


CZYTASZ ? - KOMENTUJ !


- Witamy w bibliotece uniwersytetu -uśmiechnęła się miło starsza pani.
-Dzień Dobry -odpowiedziałam
Obróciłam się i ruszyłam prosto do regału gdzie prawdopodobnie znajdowała się moja
książka.To znaczy książka której szukam.
Przejechałam wzrokiem po wszystkich tytułach ale nie zauważyłam tego czego szukam.
Westchnęłam i ruszyłam do równoległej alejki.
Stanęłam naprzeciwko wielkiej ściany z wypełnionymi półkami,
Uśmiechnęłam się do siebie gdy wzrokiem natrafiłam na inna książkę autora.
Teraz już z zapałem przeglądałam po kolei lektury aby jak najszybciej odnaleźć tą jedyną.


Usłyszałam jak ktoś wchodzi więc odwróciłam na chwile wzrok od
półek i przeniosłam go na wejście do biblioteki.
Szybko odwróciłam wzrok gdy trafiłam na tęczówki należące do Nathan czy jakoś tak.
Miałam wielką nadzieję ,że odpuści i nie pojawi się obok mnie.
Wypuściłam powietrze z ust i kontynuowałam poszukiwanie.
Prawie pisnęłam z radości gdy moje palce zetknęły się z okładką ukochanej książki.
-Nicholas Sparks ?
Usłyszałam głos nad sobą.
Podniosłam wzrok i powstrzymałam się od wywrócenia oczami.
Nie mam pojęcia czemu jestem taka wredna ale jest mi z tym dobrze.
Cieszę się gdy mam okazje odpowiedzieć nie miło.
Chociaż nie tego nauczyli mnie rodzice i pewnie
gdyby wiedzieli jak się zachowuje byłoby im wstyd a mnie.
Zawiedli by się na mnie i może bym dostałą karę.
Jezu co ja mówię za miesiąc mam 18 więc będę już całkowicie wolna od tego całego
gówna jakim jest bycie na utrzymaniu u rodziców.
Do tego czasu muszę tylko znaleźć siebie.
Dowiedzieć się jak najwięcej o swoim poprzednim życiu.

-Masz z tym problem ? -zapytałam unosząc brew
-Nie oczywiście ,że nie -odpowiedział szybko.
Chwyciłam mocniej przedmiot w mojej dłoni i udałam się do biurka przemiłej staruszki.
-Tylko twierdze ,że lepsza jest "Ostatnia Piosenka" -złapał mnie za wolną rękę.
-Ja tak nie twierdze -wyrwałam się z jego objęć.
-A w czym to jest lepsze od tamtego ? -zapytał.
-Wszystkim.to chyba ja wybieram jaką książkę przeczytam co nie ? -spojrzałam na niego mrużąc oczy.
-Przepraszam -westchnął.
Uśmiechnęłam się do siebie i podeszłam do biurka.
-Imię ? -zapytała zapisując coś na komputerze.
-Jazmyn Palvin -powiedziałam opierając się o róg mebla.
-Proszę.
Podała mi powieść i jeszcze coś zapisała.
Trzymając ją w dłoni wyszłam z budynku prosto na świeże powietrze.
-Czekaj ! -usłyszałam krzyk.
Odwróciłam głowę i zauważyłam postać chłopaka.
Wywróciłam oczami ale nie zaprzestałam ruchu.
-Przepraszam ,nie chciałem się wtrącać -zatrzymał się obok mnie.
Mruknęłam coś pod nosem patrząc dalej przed siebie.
-Może w ramach przeprosin dasz się wyciągnąć na kawę ? -zapytał
Chwilę myślałam nad propozycją aż stwierdziłam ,że mogę się zgodzić.
W razie czego mogę szybko usiec co nie ?
-Okey

-Czytałeś "Ostatnią piosenkę " ? -zapytałam popijając swoją kawę.
-Nie.Siostra mi streściła mniej więcej a potem obejrzałem film -zaśmiał się
-Kocham Miley -powiedziała robiąc dziwną minę.
-Tak ona jest wspaniała -uśmiechnęłam się.
-Czemu "Dla ciebie wszystko" ?
-Obejrzałam film i stwierdziłam ,że muszę przeczytać książkę.Zakochałam się w tej historii jest cudowna i taka prawdziwa. Chociaż wolałam bym aby zakończyła się pomyślnie.Jedyne co mnie w Sparksie denerwuje to jest to jak on kończy.Jakby nie widziała szczęścia  w miłości.
Przecież filmy i książki są po to aby pokazać nam inny,lepszy świat w którym to co dobre zawsze zwycięża a on ? Tak brutalnie nas sprowadza na ziemię.
-Głębokie
-Tak wiem -zaśmiałam się.
-Może któregoś razu obejrzymy razem "Ostatnią Piosenkę " ? -zapytał dopijając latte.
-Jeżeli ty zgodzisz się na moją propozycje.
-To umowa stoi -zaśmiał się .
-Idziemy ? -zapytał
Pokiwałam jedynie głową i wstałam z miejsca stawiając kubek po kawie na specjalne miejsce.
Poprawiłam torbę i ruszyłam w kierunku wyjścia.
Zaraz za mną pojawił się Nathan który uparł się ,że odprowadzi mnie do domu.

Szliśmy powoli aż w pewnym momencie wyszła przed nami postać z kapturem na głowie.
Lekko odskoczyłam będą zaskoczona pojawienie się owej osoby.
Po posturze ciała dało się rozpoznać ,że był to chłopak i to mniej więcej w naszym wieku.
Podniósł wzrok ale nie na tyle aby mogła zobaczyć jego oczy.
Spojrzał na mnie  apotem na Nathana.
Nim się obejrzałam rzucił się z pięściami na mojego towarzysza.
Lekko wrzasnęłam kiedy jego pięść spotkała się z twarzą.
Natychmiast podbiegłam do nich próbując zrzucić nieznajomego.
-Zostaw go -krzyknęłam ciągnąć za rękaw kurki.
On tylko zaśmiał się ponuro i odepchnął lekko od siebie.
Zrobił to tylko po to aby po chwili ponownie zacząć uderzać ciało Nat'a.
Spanikowałam patrząc jak mój znajomy próbuję się bronić.
Ale najwyraźniej postać w kapturze była silniejsza i to o wiele bardziej.
Pisnęłam.
Nieznajomy odwrócił wzrok od swojej ofiary i przeniósł go na mnie.
W tym samym momencie Baldwin wykorzystał moment jego nieuwagi
i odwrócił ich tak ,że teraz on siedział na tym drugim.
Usłyszałam głośny jęk kiedy jego pięść spotkała się z twarzą napastnika.
Przez mocny cios odchylił głowę sprawiając ,że jego kaptur spadł z głowy.
Zakryłam usta gdy tylko poznałam te rozwalone włosy i ciemne oczy,
-Nathan Przestań ! -krzyknęłam podbiegając do nich.
Widziałam ból wymalowany na twarzy Justina więc całą swoją siłą próbowałam
zepchnąć bruneta z mojego przyjaciela.
-Co ty robisz ? - warknął gdy przewróciłam go na ziemię obok,
-Zostaw już go -warknęłam również.
-O co ci chodzi ?
Zignorowałam go i podeszłam do leżącego na ziemi chłopaka.
Uklęknęłam obok leżącego szatyna i delikatnie odsunęłam włosy od jego twarzy.
-Przepraszam -usłyszałam jego cichy głos.
Westchnęłam i przytuliłam się do jego torsu.
-Co ty robisz ? -krzyknął Baldwin
-Idź sobie! Już -warknęłam ostrym tonem
Chłopak tylko pokręcił głową i ruszył w kierunku kampusu ocierając krew z wargi.
Odwróciłam wzrok na postać która leżała pode mną.
-Wszystko okey ? -zapytałam kładąc dłonie na jego policzkach.
On tylko pokręcił głową nie otwierając oczu.
Westchnęłam i stałam z ziemie łapiąc go pod ramię.
Pomogłam mu się podnieść i momentalnie poczułam jak mnie mocno przytula.
Wtuliłam się w niego ale po chwili poczułam zapach wódki.
Odsunęłam się i spojrzałam na niego zdenerwowana.
Uderzyłam go delikatnie w policzek.
Tak jak się spodziewałam szybko otworzył oczy i trafił na mój wzrok.
-Justin ty ćpałeś ?

***
I jak ?
Podoba się ?
Mi osobiście tak nie wiem jak wam.
Chociaż opinię zostawi wam ?
Liczę na dużo komentarzy 
One serio motywują ♥
!!!
Jeżeli znacie kogoś kto jest w stronie wykonać 
dla mnie szablon to napiszcie mi na Asku :)

Zapraszam na opowiadanie o Hemmingsie ♥












15 komentarzy:

  1. Niech ona już się dowie, że to jej były a Justin niech nie ćpa ;(

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejj. Mam nadzieję, że to się wyjaśni. A co do rozdziału świetny. Z resztą jak zwykle xD
    Nie spodziewałam się, że dodasz dzisiaj. Miła niespodzianka :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny no! Jak każdy ;*
    Czekam nn :3

    OdpowiedzUsuń
  4. Najlepszyy...;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham to. Kocham Ciebie. Kocham jak poszesz. To opowiadanie jest boskie, no!
    <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedy nast? :D
    Cudny :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jutro albo we wtorek :) w między czasie zapraszam na nowe ff - http://habits-story-hemmo.blogspot.com/

      Usuń
    2. no i gdzie ten rozdział??

      Usuń
    3. Do końca tygodnia ,mam nawał obowiązków w szkole i w domu :/

      Usuń
  7. Najlepszy!<3
    Czekam :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam i zawsze czytam <3 tylko oczywiście jeszcze nigdy nie komentowałam ;-; ale zacznę ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. chce więcej i więcej i więcej... :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Wspaniały!!!! Boże ciekawe co ona zrobi teraz?!

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeju, dopiero dzisiaj trafiłam na to ff i to jest takie cudowne jdjdbdkskshjsjd, Boże, kocham Cię za to, że to piszesz. ❤❤

    OdpowiedzUsuń