poniedziałek, 29 grudnia 2014

9

Spojrzałam na fotografie,wyciągnęłam dłoń i chwyciłam ją podnosząc bliżej oczu.
Mój palec mimowolnie otarł się o wierzch zdjęcia.
Pociągnęłam delikatnie nosem i wlepiłam wzrok w fotografie.
Nagle usłyszałam jak drzwi od pokoju się otwierają.
Szybkie kroki zbliżały się do mnie.
Podniosłam wzrok i zauważyłam zasmucony wzrok chłopaka.
-Tworzyliśmy paczkę ? -zapytałam

piątek, 21 listopada 2014

8.


Spojrzałam na chłopaka przede mną oniemiała.Co on tutaj robi ?
Mój wzrok padł niżej i zauważyłam ,że w ręku trzymał dużą torbę na zakupy wypełnioną po brzegi
a w drugiej dłoni bukiet biało-kremowych róż.Moje ukochane.
-Co tu robisz ? -zapytałam niepewnie
-Stoję -zaśmiał się uroczo.
Momentalnie poczułam ścisk w żołądku i jak przyśpiesza mi puls.
-Wiesz o co mi chodzi -odparłam skrępowana.
-Postanowiłem po prostu spędzić z tobą dzień -powiedział wchodząc do mieszkania.
-A..le my się nie znamy -za jąkałam
-To możemy się poznać jeszcze raz -powiedział a w jego oczach dostrzegłam łzy i ..ból.
Taki mocny ból jaki jeszcze nigdy nie widziałam nie wiem co mnie skłoniło to tego czynu.Nie mam pojęcia czemu miałam ochotę podejść i go przytulić.Odebrać od niego cały ból,smutek który nosi w sobie i podarować go sobie.

sobota, 1 listopada 2014

7

ONE POV 

-Jaki wypadek ! -krzyknął szatyn 
Ale za głośno ponieważ przestraszył swoim czynem dziewczynę.
W pokoju zapanowała cisza ,każdy czekał na odpowiedź Jaz która nie miała pojęcia co ma robić
-Pytam się ! Jaki Wypadek ? -warknął chłopak wstając nad blondynką.
-Justin uspokój się ! -syknęła Cail łapiąc Biebera za ramię.
-Powiedz mi ! -prawie bezgłośnie szepnął
W jego oczach pojawiły się łzy który tylko szukały ścieżki aby się wydostać na zewnątrz
tym samym osłabiając go całkowicie.
Blondynka patrzyła na niego i nagle poczuła wielki ucisk w głowie.
Zamknęła oczy opierając się dłonią o kanapę.

piątek, 17 października 2014

6

Nieprzytomna dziewczyna leżała na szpitalnym łóżku.Wokół niej krążyły pielęgniarki i niekiedy przemknął lekarz.W tym samym czasie na korytarzu pod salą czekał chłopak.
Trzymał on dłonie złączone jak do modlitwy i czekał na jakiekolwiek informacje o stanie zdrowia dziewczyny.Na początku nie wierzył ,że Amy mówi prawdę ale on sam siedząc na ostatnich zajęciach rozejrzał się po sali i dostrzegł.Dziewczynę która skradła jego serce dawno już. Dziewczynę która niby umarła i o której pragnął walczyć do końca.Bóg wysłuchał jego próśb i zesłał na jego drogę z powrotem blondynkę.Miał nadzieję ,że kiedy się wybudzi wszystko sobie wyjaśnią i znów będą szczęśliwi razem.

środa, 27 sierpnia 2014

5

Bardzo chciała się ruszyć lecz jej całe ciało nic z tym nie robiło.Była pewna ,że wygląda jak idiotka, w połowę zgięta i patrząca tępo w górę.Jej znajomi nic nie zauważyli ,byli zbyt pochłonięci słuchaniem profesora.Przez myśl dziewczyny przeszło aby im to powiedzieć ale stwierdziła ,że zrobi za duże zamieszanie a z drugiej strony obawiała się czy aby na pewno nic jej się znów nie przywidziało.
Zastanawiało ją to czemu miałaby upozorować własną śmierć ?
Po jakieś chwili otrząsnęła się i wyprostowana usiadła na swoim miejscu.
Do końca zajęć nie potrafiła się skupić cały czas jej własne myśli ją rozpraszały.
Dziewczyna nie ośmieliła się spojrzeć ponownie za siebie.
-Na dzisiaj to wszystko,miłego dnia-powiedział facet po 40-stce.

niedziela, 10 sierpnia 2014

4.

Słodko spałam gdy nagle usłyszałam krzyk z dołu chwilę mi to zajęło a zorientowałam się ,że owy  dźwięk należał do mojej mamy.Ospale wstałam z łóżka.Przetarłam oczy i ruszyłam do łazienki.
Zdjęłam z siebie piżamę i weszłam pod prysznic.Wtarłam w ciało  żel pod prysznic o zapachu bananowym.Już po chwili rozkoszowałam się tym pięknym zapachem.Zakręciłam kurek i wyszłam z kabiny.Owinęłam się ręcznikiem i stanęłam przed lustrem.Sięgnęłam po szczoteczkę i pastę.Szybko umyłam zęby i weszłam do garderoby po przygotowane już CIUCHY.Związałam buty i znów weszłam do łazienki.Sięgnęłam po małą kosmetyczkę i wyjęłam z niej tusz,puder oraz błyszczyk.Zrobiłam makijaż i znów pochowałam kosmetyki do torebeczki.Chwyciłam za kosmetyczkę i schowałam ją jeszcze do walizki.Rozejrzałam się czy na pewno wszystko wzięła.Schowałam jeszcze telefon do kieszeni i wyszłam z pokoju.Zeszłam na dół i ruszyłam do kuchni.Spotkałam tam swoich rodziców.
-Walizka jest już do zniesienia -powiedziałam do ojca i usiadłam na krześle wypijając szklankę soku pomarańczowego.

poniedziałek, 19 maja 2014

3.

Dziewczyna szła ulicami miasta,pamiętała jak przez mgłę ulice i miejsca.Czuła ,że w tym wszystkim czegoś brakuje ale nie potrafiła określić co to było.Po jakimś czasie zaczęła odczuwać ból głowy a z każdym kolejnym krokiem ból był coraz to silniejszy.Postanowiła wrócić szybko do domu i pójść spać.
Całą ta sytuacja ją przytłaczała.Czuła się bardzo ciężko nie mogąc o niczym wspomnieć.W jej głowie panowała pustka w sercu chaos.Cały czas czuła nieprzyjemne mrowienie pod żebrami.
Zebrała w sobie siły i ruszyła szybkim krokiem przez park aby kilka minut temu znaleźć sie już w domu.

W tym samym czasie do domu szatyna wpadła zdyszana szatynka.Przyjaciółka widząc dziewczynę poderwała się z kanapy i wyszła aby za chwilę wrócić ze szklanką wody.W tym samym czasie chłopcy patrzyli na można by rzec przerażoną dziewczynę.Amy wypiła na raz całą szklankę wody.Przyjaciele tylko na nią patrzyli jakby co najmniej była stworzeniem z innej planety.
-Możesz wreszcie powiedzieć co takiego się stało ? -zapytał Chaz

Uwaga :)

Blog proawadzę dalej na razie mam kłopot z internetem...raz jest a raz nie -.- w między czasie krótki zwiastun i jakbyście mogli polecać tego bloga :) KLIK

środa, 23 kwietnia 2014

Chcecie abym ciągnęła tą historie dalej cy może chcecie zmiany.Mi to obojętne szczerze..bo nie wiem jak mi wyjdzie nowa fabuła.Decyzja należy do was ♥

sobota, 29 marca 2014

2.

 Tydzień Później

Weszłam do pomieszczenie które miało być niby moim pokojem.Rozejrzałam się i dostrzegłam..
ściany które pokryte był jasno różową farbą a niekiedy dało się zauważyć pasma odcieniu fioletu.
Łóżku było niedaleko okna i ustawione bokiem do drzwi wejściowych.Na szafkach było dużo zdjęć ale część z nich była pusta a ja czułam ,że były tu ważne dla mnie fotografie ale przecież to tylko moje przeczucia.Reszta pokoju wyglądała przeciętnie,nic specjalnego.
Usiadłam na łóżku i oglądając uważnie każdy skrawek pokoju próbowałam sobie coś przypomnieć,ale jak na razie nic nie szło.Czułam się strasznie...zastanawialiście się jak to jest nie pamiętać swojego życia ? Możliwe ,że też się nie zastanawiałam,lecz skąd ja mam to wiedzieć.

niedziela, 2 marca 2014

1.

...pędzący z przeciwka pojazd uderzył z wielką siłą w samochód dziewczyny.Mimo prób Jazmyn straciła panowanie nad kierownicą jak i całym autem.Krzyk wydobył się z ust dziewczyny w momencie gdy srebrny Lexus odbił się od rogu krawężnika i upadł,zostając na dachu.Łzy ciekły po twarzy dziewczyny...a ból nie był do opanowania.Gdy dziewczyna była pewna ,że to już koniec białe volvo zatrzymało się tak ,że było w zasięgu wzorku szatynki.Nie minęła minuta jak pojazd zaczął pędzić wprost na zniszczone auto.
Uderzył po raz kolejny spychając maszynę wprost na drzewo.Dziewczyna wciąż kontaktowała ze światem,choć jej cierpienie było na najwyższym poziomie.Nie czuła prawej nogi,z jej czoła sączyła się czerwona ciecz.Ból głowy był nie do wytrzymania a łzy spływały po poranionych policzkach 19-latki.
Zebrała w sobie wszystkie siły i mocnym ruchem otworzyła zgniecione drzwi.Wyswobodziła się z pasów i przeczołgała na zewnątrz.

sobota, 1 marca 2014

Prolog

Dziewczyna zeszła po schodach kierując się do drzwi wejściowych.Nogi zrobiły jej ulubione beżowo-czarne koturny a sama ona była odziana w sukienkę którą dostała od swojego chłopaka.
Dziewczyna uśmiechała się jak tylko pomyślała sobie o jego brązowych tęczówkach i dłoniach które zawsze ją obejmowały.Mimo jego licznych zalet miał i wady...zdecydowanie największą było to ,że miał skłonności do narkotyków.Nie to ,że ćpał cały czas....po prostu niekiedy lubił trochę oderwać się od rzeczywistości.Mimo ,że za każdym razem był w niebie gdy blondynka była obok niego.
Był już wieczór a dziewczyna niedawno dostała telefon od Justina,więc postanowiła szybko do niego pojechać.Na ogół nocowała u niego więc nie było przeszkody.Razem ze znajomymi często urządzali małe domówki tylko w ich gronie.Bo tylko w tym ograniczonym towarzystwie czuli się dobrze.
Niestety rodzice dziewczyny nie popierali jej decyzji względem znajomych.A co dopiero gdy mowa była o jej obiekcie zauroczeń.Państwo Palvin uważali chłopaka za zwykłego ćpuna podobnie było z resztą jej przyjaciół.Mimo zapewnień ze strony córki oni nie potrafili się względem nimi przekonać.Nie mogli jej mówić z kim ma się zadawać..nie była ich małą córeczką lecz już dojrzałą kobietą.Dziewczyna nie miała jeszcze skończonych 20 lat choć do jej urodzin zostało pół roku.
-A ty gdzie się wybierasz ?
Przed dziewczyną stanęła jej matka zakładając dłonie na pierś.
-Jadę do Justin'a-oznajmiła szybko
-Znowu się schlejecie,niech zgadnę i będziesz u niego nocować ?
-Jeśli zajdzie potrzeba to tak
-Nie wiesz w co się pakujesz dziewczyno.Za kilka lat skończysz...
-Nie kończ -przerwała jej córka-Papa
-Jeszcze wspomnisz moje słowa.
Zdenerwowana Jazmyn wyszła z domu trzaskając głośno drzwiami.
Nienawidziła kiedy jej matka oceniała jej chłopaka nawet go dobrze nie znając.
W jej oczach nałóg chłopaka się nie liczył.Nie ćpał na okrągło i nie widziała w tym nic złego.
Kochała go i wiedziała ,że jeśli powiedziałabym mu aby przestał się "truć" zrobił by to.

Wsiadła do swojego samochodu i spokojnie wyjechała na ulicę.Już na początku drogi sięgnęła do przycisku którym uruchomiła radio.
Uśmiech pojawił się na jej twarzy gdy tylko rozpoznała melodie jej ulubionej piosenki.
Była zarówno jej jak i jego ulubionym utworem.
-So what's it gonna be now?
Girl, I'm tryna wake up in it
So don't fall asleep now
Girl, I'm tryna wake up in it
Fall asleep, fall asleep now
Girl, I'm tryna wake up in it
Fall asleep, fall asleep now
Girl, I'm tryna wake up in it-Zaczęła śpiewać wczuwając się w rytm melodii.

Piosenka dobiegła końca a dziewczyna była zaledwie mile od domu chłopaka.
Już nie mogła się doczekać aż go zobaczy cały dzień spędzili oddzielnie ze względu na naukę szatyna.
No właśnie za niedługo zaczynają się studia.A całą ich paczka idzie na jedną uczelnie która każdemu z nich pasowała.
Cała jej przyszłość liczyła obecność Justina jak i Ryana,Chris'a,Chaz'a i jej przyjaciółek.Cailin i Amy.
Nie wyobrażała sobie życia bez chłopaka w którym tak zakochała się bez pamięci,
Dziewczyna była już niedaleko kiedy jej telefon zaczął dzwonić.
Nie była zwolenniczką rozmów za kółkiem więc chwilę myślała nad odebraniem telefonu.
Wyciągnęła go zręcznie z kieszeni i kątem oka odczytała "Justin"
Kiedy miała już go odłożyć ten wyślizgnął jej się z rąk i upadł na siedzenie obok.
Dziewczyna schyliła się aby podnieść urządzenie.
Gdy już wyprostowana usiadła przed sobą zobaczyła dwa duże światła ciężarówki pędzącej prosto na nią....


~**~

Mamy prolog...nadzieje jest ,że spodoba wam się fabuła nowego opowiadania i będziecie go chętnie komentować.... ♥